Listy
Nie ma tego złego, co by…

Znaki i ŻYWIOŁY
● Głuptactwo moralne ● Szaleństwo jako metoda



Rok 2015/16, dziesiąty rok w 13-letnim cyklu masowego otrzeźwienia, ukazuje pierwsze SKUTKI 10-letnich działań światowych organizacji, rządów i zwykłych ludzi. Ich naprawą i ulepszaniem zajmiemy się w roku Spektralnego WICHRU. Więcej na temat doczytacie w opracowaniu pt. „Co przyniesie rok 2016/17? Natomiast dwunasty krystaliczny księżyc pokazuje wyniki zbiorowych dokonań ludzi w tym roku, które po zweryfikowaniu przez energię trzynastego kosmicznego księżyca zaktualizują bilans 13-letniego cyklu. Dlatego dwunasty księżyc jest tak znaczący – umożliwia nam wgląd i ogląd sytuacji i co więcej, pozwala ulepszyć wynik tuż przed metą. Mimo iż dwunasty miesiąc jeszcze się nie domknął, warto zwrócić uwagę na znaki i wydarzenia między 17–21 czerwca, dotyczące naszej rodzimej przestrzeni. W tym miejscu zaznaczam, że to, co poruszę dalej, to będą krytyczne rozpoznania, a nie krytyka, pochwały bądź zarzuty. Jest oczywiste, że każdy ma prawo myśleć inaczej.


Żywioły i ludzie

W piątek, 17 czerwca, w dniu 11 SŁOŃCA/Ahau, przeszły nad Polską nawałnice; w porywach prędkość wiatru dochodziła do 100 km/h. W wymiarze subtelnym była to przestroga, że kierunek narodowego rozwoju, który jak pamiętamy wyznacza premier kraju, prowadzi ku samozniszczeniu. Dominuje tu wstecznictwo, pamiętliwość, zniewolenie umysłów, kult jednostek, uprzywilejowanie Kościoła, a brakuje chrześcijańskiej miłości do bliźniego, woli dialogu, szacunku dla godności przeciwników. Program prospołeczny rządu jest w założeniach bardzo dobry – to trzeba otwarcie przyznać, jednak strategia jego wdrażania pozostawia wiele do życzenia; jest dyletancka, nieodpowiedzialna, rujnująca finanse państwa. Reformy administracyjne, zamiast naprawiać państwo, niszczą ład społeczny, dzielą ludzi, stawiają kraj na głowie, np. reforma policji czy służby celnej. Zwracam na to uwagę, ponieważ 11 SŁOŃCE będzie kinem analogicznym roku 11 WICHRU. Jeśli teraz zlekceważymy te przestrogi, to w nadchodzącym roku analogiczny AHAU zamiast inspirować ludzi do budowania zgody i jedności, będzie usuwać piętrzące się zwały i zgliszcza, a wtedy nie obędzie się bez strat, bólu, płaczu.




Znaki Czasu

Drugim wydarzeniem, które może mieć potencjalne reperkusje, była szokująca decyzja prezydenta. W sobotę, 18 czerwca, na wniosek pani premier prezydent podpisał postanowienie o wysłaniu dwóch kontyngentów wojskowych do Kuwejtu i Iraku i czterech myśliwców F-16 w celu wsparcia koalicji walczącej przeciwko ISIS – bez mandatu NATO czy ONZ. Tym samym prezydent Duda powielił błąd prezydenta Kwaśniewskiego, który na wniosek premiera Millera wysłał polskich żołnierzy do Iraku, nie informując sejmu. Jednak decyzja obecnego prezydenta jest bardziej nieodpowiedzialna i groźna. W sytuacji gdy Polskę czeka organizacja dwóch poważnych imprez – szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży, jego decyzja może być postrzegane jak depesza wysłana do ISIS. Wcześniejsze deklaracje, że żaden polski żołnierz nie będzie wysłany na wojnę, okazały się manipulacją wyborczą, były "jak wiatr o poranku, który już w południe wytracił swoją siłę". Argumenty, że obecne misje mają mieć charakter szkoleniowo-rozpoznawczy, zaś myśliwce są nieosiągalne dla rakiet islamistów, są mydleniem oczu Polakom. Przypomnijmy sobie okoliczności zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad Ukrainą. Nikt do końca nie wie, jakim arsenałem dysponuje tzw. „Państwo Islamskie”. Natomiast każdy myślący człowiek wie, że rozpoznania robi się na terenach zajętych przez wroga. Nawet jeśli myśliwce latają na wysokości 10 tys. metrów, to przecież startują z ziemi i lądują na ziemi – więc teoretycznie mogą się znaleźć na celowniku wroga. Nadgorliwość władz jest kompletnie nietrafiona, ponieważ – z uwagi na zaangażowanie militarne 22 krajów i skomasowane naloty – tzw. "PI” się kurczy.

W dniu złożenia niefortunnego podpisu, na misjach wojskowych przebywało 400 polskich żołnierzy. Od 20 czerwca jest ich już 610. Wmawianie społeczeństwu przez rządzących, że polska misja wojskowa poprawi naszą wiarygodność na arenie międzynarodowej, to już nie przejaw ignorancji, lecz raczej obłędu moralnego tych, którzy to mówią. Psychiatria opisuje obłęd moralny jako głuptactwo moralne lub szaleństwo, charakteryzujące się chorobliwym wypaczeniem naturalnych odczuć, skłonności, postawy moralnej i naturalnych odruchów, bez zaburzeń wiedzy, funkcji intelektualnych czy zdolności rozumowania, ale bez jakichkolwiek urojeń. Oby nie sprawdziło się znane powiedzenie „w tym szaleństwie jest metoda”. Potencjalny atak terrorystyczny pozwoliłby na bardzo wiele. Miejmy nadzieję, że nasi decydenci, mimo utopijnych wizji i pozorowanej troski o wizerunek Polski, są jednak zdrowi, więc w żadnej głowie nie zrodzi się pokusa wystawienia ludzi na strzał terrorystom celem realizacji jakiegoś tajemniczego planu. Skoro mamy dwunasty krystaliczny księżyc, to czas nazywać rzeczy po imieniu.

Jeszcze tydzień temu prezydent miał blisko 55-procentowe poparcie społeczeństwa, teraz może zacząć ono spadać. Jednym nieprzemyślanym podpisem przypieczętował on swoje totalne ubezwłasnowolnienie – nie jest tajemnicą przez kogo. To samo dotyczy pani premier. Wysyła żołnierzy na misję, a nie chroni granic na wschodzie kraju. Strajk celników wypadł spod kontroli wszystkim, także związkowcom. Jak podały media, tiry z Białorusi, Ukrainy i Rosji wjeżdżają do Polski bez kontroli i nie są to incydentalne przypadki jak tłumaczą władze. Wjechać może każdy i wwieźć wszystko, nawet „czołg”. Nikt nie pobiera cła, straty dla budżetu idą w miliardy złotych. Po przekroczeniu granicy wyrywkowe kontrole robi straż graniczna.

Nieuniknione przed nami… Dotyczy to także losu decydentów… Także w szaleństwie może skrywać się uzdrawiająca metoda lub sposób na samozniszczenie albo na wymiecenie zakulisowych szkodników przez rozgniewanych, zdesperowanych ludzi… Program „500+” nie będzie zasłoną dymną wiecznie. Jeśli obóz rządzący się nie opamięta, może spaść ze sceny szybciej niż się na nią dostał, kiedy z wygnania powróci były lider opozycji. Wtedy mielibyśmy kolejną, niepotrzebną powtórkę z lekcji historii i „powrót starego na nowo”. Do jedenastego księżyca prezydent i pani premier mieli energetyczne wsparcie z naszej strony; miałaby je każda nowa ekipa. Natomiast "dwunastka" to czas na wyciągania wniosków. Rządzący mają jeszcze trochę czasu na opamiętanie, choć coraz mniej. „Przed nimi otchłań, za nimi stroma góra”. – Na to zwraca uwagę heksagram 39, skorelowany z okresem 18–21 czerwca.

Prześledź rysunek i sam dopowiedz resztę. Dodam tylko, że heksagram 39 – „Przeszkoda – Zatrzymanie się”, będzie heksagramem kauzalnym (przyczynowym) przez cały rok Spektralnego Wichru. Uwzględnia on genezę, jak i proces dalszego rozwoju sytuacji. Nie ma tego złego – co by na dobre nie wyszło.




„Przeszkody, które się pojawiają, są naturalnym elementem drogi, po której podąża ludzkość. Dzieje się tak dlatego, że jako społeczność ziemska wybraliśmy odległy i ambitny cel [□ etyczna ludzkość, przyp.]. Na pozór może się wydawać, że znaleźliśmy się w potrzasku… Nie jest to jednak sytuacja beznadziejna. Przeszkody da się przezwyciężyć, zachowując niewzruszony spokój… Fanatyczne parcie naprzód jest daremne [□ wskazówka dla rządzących], a ignorowanie przeszkód może być groźne [□ strajk celników]. Rozsądny kompromis będzie najwłaściwszy i spotka się z uznaniem [□ apel do posłów ws. TK]. Trzeba natychmiast włączyć się do walki, gdy innym zagraża niebezpieczeństwo [□ rola społeczeństwa]… Trzeba przemyśleć sytuację i na bieżąco modyfikować plany i strategie [□ słuchać i usłyszeć]. Trwanie w nienawiści, agresja, pałanie chęcią odwetu zwrócą się przeciwko tobie i tym, z którymi trzymasz. Poniesiecie straty moralne, materialne, wizerunkowe i wrócicie do punktu wyjścia” [□ do prezesa i jego formacji oraz opozycji]. (Za I Cing w obrazkach M.Pisecka i I Cing Pu R’Tsy Yang).

Wariant moralnego szaleństwa

Na pokrzepienie serc dodam, że „wariant moralnego szaleństwa” na świecie został przewidziany w planie ewolucji. Polska nie jest wyjątkiem. Ameryka ma swojego Donalda Trumpa. Rosja – Władimira Putina. Europa – Angelę Merkel. Bliski Wschód – islamistów. Zatem bez obaw. Kulminacja zagrożeń, chaos, załamanie zawsze zwiastują przełom. Ćwiczmy więc cierpliwość, zmiany nadejdą, muszą nadejść.
Póki co, od siebie życzę prezydentowi i pani premier olśnienia, a mówiąc po naszemu – doznania „błyskawicy we krwi”. Wyjdzie to na dobre nam wszystkim.

In lak'ech

Opracowanie: Hanna Kotwicka
Data publikacji: 22.06.2016, środa
dzień Gamma /czakra trzeciego oka
Kin 185, 3 Chicchan na Fali Akbal