Listy
Autorytet twórczy...

Karmiczne „pięć minut”:
Niecodzienne spotkanie sobowtórów – w „pępku Tzolkin”



W module Tzolkin zakodowanych jest 260 wzorców przeznaczenia, czyli kinów narodzin, do których przyporządkowanych jest ponad 7 mld ludzi. Dlatego każdy z nas nie raz może spotkać swój bliźniaczy biegun, najczęściej o tym nie wiedząc.

Osoby urodzone w identycznym kinie są dla siebie energetycznym sobowtórem. W swym pierwiastku są one identyczne, mają ten sam cel, analogiczne zadania i wyzwania o tym samym stopniu trudności. Obie dostały do „kołyski” tyle samo wad co i zalet – ich potencjał startowy był neutralny. Obie zostały obdarowane wolną wolą. To, co je różnicuje, to rodzina, sposób wychowania, wykształcenie, warunki życia, środowisko, poziom uświadomienia, kultura osobista itp., jednak wrodzone cechy charakteru pozostają te same i od nich zależy, czy sięgną po pozytywne aspekty, czy negatywne. Osoby-sobowtóry albo wspaniale się rozumieją, albo organicznie nie znoszą.

Przykładem takich sobowtórów, dobrze znanym wszystkim, jest premier Mateusz Morawiecki (ur. 20.06.1968) i wiceprzewodniczący PE Franz Timmerman (ur. 6.05.1961). Obaj inakrnowali się w dniu z kinem 5 Nocy w spektrum Fali Wichru, a ich przewodnikiem duchowym jest 1 Małpa. Obaj mają porządkować przestrzeń stosunków międzyludzkich adekwatnie do swoich kompetencji i zobowiązań przedinkarnacyjnych.

□ Wrodzone zalety osób urodzonych w tonie 5:
– są to ludzie czynu; mają zdolności przywódcze, nie tolerują nacisków, są zdolni przełamać stereotypy, czegoś dokonać, znaleźć drogi wyjścia z impasu, zjednoczyć wokół siebie innych, porwać za sobą tłumy.

□ Ich słabości:
– niestałość poglądów, stronniczość, nieodpowiedzialność, rozpraszanie uwagi w wielu kierunkach, zatracanie się dla kariery, nadużywanie władzy, lawirowanie, manipulowanie i wyprowadzanie innych na manowce.


Karmiczna konstelacja

W poniedziałek, w dniu 1 Małpy (kin 131 C w pępku Tzolkin), wiceprzewodniczący F.T. przyleci do Polski, by napierać na kolejne zmiany w ustawie dot. reformy sądownictwa, w przeciwnym razie grozi nam sankcjami. Żaden urzędnik UE nie ma żadnych kompetencji i praw nad polską władzą ustawodawczą. U nas obowiązuje polska demokracja. „Obcy” mogą ją dowolnie oceniać, ale nic im do tego. Dla Polski jest to historyczny moment – karmiczna wręcz konstelacja – by powstać z kolan i uznać Timmermana za personę non grata. Nie powinniśmy już ustąpić ani na milimetr.




Data publikacji: 16.06.2018